Cześć!
Dawno mnie nie było zarówno na blogu, jak i na kanale oraz Instagramie. Zakładałam te konta z myślą, iż będzie to mój sposób na spędzenie czasu wolnego, którego w ostatnim czasie nie miałam zbyt dużo. Zawsze chciałam, żeby pisanie i nagrywanie było dla mnie przyjemnością, a nie przymusem. Być może powstanie o tym osobny post, jednak teraz czas poświęcić uwagę kwestiom, dla których tu jesteśmy.
Nie jestem zwolenniczką postanowień noworocznych, których i tak nigdy nie udaje mi się spełnić. Dlaczego? Bo skupiam się na szczegółach, nie uogólniam ich. Chcę zbyt dużo, nie uwzględniając ewentualnych zmian jakie mogą we mnie nastąpić. W tym roku postanowiłam stworzyć listę zaledwie trzech celów, które zawierają w sobie wszystko, co chcę osiągnąć w 2017 roku.
1. Sięgać po książki, które faktycznie chcę przeczytać.
Wydaje się to logiczne i proste. Po co czytać powieści, na które nie mamy ochoty? Tutaj jednak pojawiają się problemy. Niejednokrotnie czujemy presję, by przeczytać coś, o czym wszyscy mówią. Zazwyczaj po wymuszonych lekturach,
i nie chodzi mi tutaj o lektury szkolne, tempo mojego czytania spada, czego częstym następstwem jest "kac książkowy".
2. Czytać więcej literatury klasycznej.
Zerkając na spis przeczytanych przeze mnie książek z przerażeniem odkryłam, że ilość przeczytanej przeze mnie literatury pięknej w minionym roku jest niemal równa zero. Jane Austen, Vladimir Nabokov, Margaret Mitchell... dlaczego jeszcze nie sięgnęłam po ich twórczość?
3. Czytać więcej książek w języku angielskim.
Muszę przyznać, że to postanowienie będzie dla mnie nie lada wyzwaniem. Książki po angielsku są trudniej dostępne, droższe i przeczytanie ich zajmuje znacznie więcej czasu. Chcę spróbować, bo wierzę, że czytanie po angielsku pomoże mi w nauce tego języka.
——————————————————————————————————————————————————————
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz