Przygodę z językiem angielskim zaczęłam we wczesnym dzieciństwie, kiedy to rodzice zapisali mnie na zajęcia. Myślę, że właśnie ta decyzja sprawiła, że osłuchałam się z językiem i dzięki temu przyswajam teraz kolejne informacje szybko i bezproblemowo. Rozumiem, co ktoś do mnie mówi, sama też potrafię się prawidłowo wysłowić. Zawsze miałam jednak problem z systematycznym uczeniem się nowych słówek. Przez to, na początku gimnazjum poziom mojego angielskiego spadł, a ja zderzyłam się ze świadomością, że nie można przez całe życie bazować na tym, co się już umie i konieczny jest dalszy rozwój. Za namową mojej ukochanej Pani, z którą spotykam się raz w tygodniu na dodatkowe zajęcia, podjęłam decyzję o rozpoczęciu przygody z czytaniem po angielsku. Na następną lekcję przywiozła mi całą torbę pozycji, z których wybrałam kilka najciekawszych, na różnym poziomie językowym. Tak właśnie udało mi się przeczytać Camp Rock.